Korytarze były zbyt zawiłe, aby odnaleźć
drogę do pokoju? A może jeden z gości lub personelu stał się ofiarą
eksperymentów, ale w ostatniej chwili udało się uciec, nim ostrze noża
chirurgicznego zdołało zbliżyć się do oka? Pokój Widmo tak namotał w głowie, że
gość żył w niekończącej się tułaczce? A może ucieczka przed watahą wilkołaków
zajęła o tydzień za długo?
Bez znaczenia!
Umożliwiamy powrót w każdym momencie i bez
konsekwencji. Lubimy ponownie witać stałych gości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz